publikacja 07.04.2022 00:00
Czemu baranek zabity przed Paschą musiał być bez skazy? Czemu jego kości nie mogły być łamane? Czemu krew baranka ochroniła lud przed aniołem śmierci?
Ne’meh al-Musawwir (przypisywane), Ukrzyżowanie, przed 1692, G. Abou Adal Collection
Przez wiele wieków Izrael wykonywał przepisy nakazane przez Mojżesza wtedy, gdy naród wychodził z Egiptu, ale nikt już nie wiedział dlaczego. Stało się to jasne w Wielki Piątek, gdy na wzgórzu Golgota konał Jezus Chrystus. To On okazał się Barankiem bez skazy, którego krew ma moc ocalić każdego od śmierci wiecznej. Wszystko to dokładnie opisano wieki wcześniej. Dziś słyszymy to w liturgii Wielkiego Piątku. „On się obarczył naszym cierpieniem, On dźwigał nasze boleści. (...) On był przebity za nasze grzechy, zdruzgotany za nasze winy” – mówi Izajasz w pieśni o Słudze Jahwe. Już wtedy, w głębokiej starożytności, prorok mówi o tym, że Sługa Pański zastępczo odpokutuje winy wszystkich ludzi. Żaden element Jego męki nie będzie przypadkowy i wszystko, co się wtedy zdarzy, jest błogosławieństwem dla ludzkości. „Spadła Nań chłosta zbawienna dla nas, a w Jego ranach jest nasze zdrowie” – zapewnia prorok.
W Wielki Piątek, w dniu śmierci Chrystusa, nie odprawia się Mszy św. W jej miejsce odbywa się liturgia Męki Pańskiej. Jednym z jej elementów jest adoracja krzyża. Kiedy podchodzisz i całujesz krzyż, albo go przytulasz, zaczynasz rozumieć, że „krzyż Pański” to nie „dopust Boży”, ale ogromna łaska – właśnie dlatego, że ten krzyż jest Pański. W nim jest nasza ucieczka, a nie udręka. Ten krzyż się kocha, bo na nim dokonało się nasze zbawienie.
Franciszek Kucharczak
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.