Kto lubi żyć w cieniu? Niewielu, o ile cień nie oznacza miejsca dającego wytchnienie przed spiekotą, tylko raczej rodzaj funkcjonowania w skromny sposób, bez spektakularnych sukcesów i poklasku tłumów. Każdy woli być doceniony, znany i popularny. Tak to jakoś mamy dziwnie w głowie poukładane, że poklask u innych, szacunek i sława kojarzą się nam ze szczęśliwym życiem.
Pieśń o Narodzeniu Pańskim Franciszka Karpińskiego, zwana „królową polskich kolęd”, w pierwszych trzech wersach zawiera całą prawdę o Narodzeniu Jezusa Chrystusa.
Wzruszył mnie opis tego, co działo się w chwili, gdy w pewnym oknie życia zostało złożone kolejne niemowlę. Reagujące błyskawicznie siostry zakonne otaczały je opieką, modliły się i płakały ze wzruszenia.
Pozwolę sobie na radykalną opinię: moim skromnym zdaniem najlepszą książką o człowieku, jaka kiedykolwiek powstała, jest... papieska encyklika. Tak. Ani żadna summa, ani żadna filozoficzna rozprawa, ani etyczne czy antropologiczne dywagacje naukowców od prawa do lewa.
Pobieżna znajomość rzeczy nie służy nikomu i niczemu. Mówiąc z szacunkiem o lekarzu, który poważnie traktuje chorego, myślimy o kimś, kto dokładnie przeprowadzi badanie, wypyta o wszystkie szczegóły, sprawdzi historię choroby.
Podczas pierwszej pielgrzymki do Polski w 1979 roku Jan Paweł II sprawował Mszę Świętą w Oświęcimu. Jako jeden z byłych więźniów Auschwitz do koncelebry zaproszony został ksiądz Franciszek Blachnicki.
Nie przez przypadek Kościół ogłaszał świętymi wielu tych, którzy w heroiczny sposób praktykowali wierność przykazaniu miłości bliźniego.
Dawno, dawno temu używano zwrotu „ważyć słowa”. Chodziło o mówienie z namysłem, po to by mówić mądrze, nie przynosząc sobie wstydu. Ale i o to, by nie obrażać innych.
To, co wiemy, czasem pochodzi z doświadczenia. Po standardowo przeżytym dzieciństwie każdy mężczyzna już jako dorosły wie, że, owszem, można przyłożyć płonącą zapałkę do sterty suchej trawy, ale lanie za spalenie łąki czy ogródka to i tak najmniejszy ból.
Każdy ma prawo przeżywać gniew – to ludzkie i częste. Ten jednak, który charakteryzujemy jako jeden z grzechów głównych, nie odnosi się jedynie do uczucia, ale raczej do tego, co z tym uczuciem zrobimy.
Andrzej Macura
o. Wojciech Jędrzejewski OP
Ks. Tomasz Jaklewicz
Marcin Zieliński
Ks. Robert Skrzypczak
Wygląda na to, że Twoja przeglądarka nie obsługuje JavaScript.Zmień ustawienia lub wypróbuj inną przeglądarkę.