GN 47/2024 Archiwum

Za cenę Krwi Syna

Te ukraińskie matki wojenne, które nieustannie trwają dzisiaj sercem przy swoich walczących synach. Czekanie na wiadomość, nieprzespane noce, godziny modlitw, lęk i znów czekanie...

"Piłat zabrał Jezusa i kazał ubiczować".

Przez ostatnie lata, w czasie męki Jezusa, zatrzymuje mnie na dłużej moment biczowania. Pojawia się w mojej głowie scena z filmu "Pasja" Mela Gibsona. Jezus przywiązany do słupa i okrutnie katowany. Ciało rozrywane hakami bicza. Bez litości, bez człowieczeństwa. A obok Matka i wydaje się, że to abstrakcja, bo przecież żadna matka nie zniosłaby po ludzku takiego widoku: męki własnego dziecka.

Ona jednak trwa i pomimo cierpienia, jest obecna. Współobecna w tym bólu. Doskonale zna cenę Krwi swojego Syna, więc białym płótnem, czystym płótnem, chce pozbierać całą tę Krew, by się nie zmarnowała, by nie była zbezczeszczona, by nie pozostała na kamieniach bezowocna. 

Te ukraińskie matki wojenne, które nieustannie trwają dzisiaj sercem przy swoich walczących synach. Tutaj nie ma odległości, tutaj jest współbycie. Czekanie na wiadomość, nieprzespane noce, godziny modlitw, lęk i znów czekanie...

Wielu już zginęło. Wielu przelało krew, która wsiąkła w ziemię, jak życiodajny sok. Czy przyniesie owoc?

Siostra Małgorzata Stankiewicz, kapucynka Najświętszego Serca Jezusowego, pracująca w Krasiłowie na Ukrainie.

Przeczytaj także: Nadeszła pora testamentu

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..